Szkło, plastik, zużyte meble, opony oraz eternit zawierający szkodliwy azbest a nawet padłe zwierzęta można zobaczyć spacerując na łąkach w Bodaczowie – alarmuje nasza Czytelniczka z Bodaczowa.

Napisała do nas mieszkanka Bodaczowa, która spacerując z psem po tamtejszych łąkach natrafiła na dzikie wysypisko śmieci.

-Niestety muszę stwierdzić, że spacery przestają być przyjemnością ze względu na sterty śmieci, które pojawiają się tam w zatrważającym tempie – pisze zbulwersowana Czytelniczka. I dodaje, że: -Wśród typowych śmieci z gospodarstw domowych (szkło, plastik) i odpadów roślinnych (liście, gałęzie, słoma) są padłe zwierzęta (psy, kozy), zużyte meble, opony, itp. Ale najgorsze jest to, że pomimo II naboru przyjmowania zgłoszeń na usuwanie azbestu ogłoszonego przez miasto, na łąkach pojawiły się szczególnie niebezpieczne odpady azbestowe, które wymagają natychmiastowego zabezpieczenia.

Dzikie wysypisko znajduje się przy żużlowej drodze na 45 – arowej działce za zabudowaniami tzw. Borka i Podborka.